czwartek, 29 września 2011

Wierszem pisane...

Sztuka istnienia

Przez pryzmat miłości
patrzeć na brudny świat.
W pałacu na sercu mieć świętych gości.
Mieć przed sobą niespełnionej drogi szmat.
Wypić kawę z własną myślą,
otworzyć drzwi cudzym problemom.
Łapać gdy znaki banalne poślą
i
śmiać się z miłością głuchoniemą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz