środa, 26 lutego 2014

Ja potrawa

Stwórz mnie za pomocą maggi słów,
określ, abym była bez domysłów.

Do garnuszka etykiety wrzuć.
Dodaj aromat jaki chcesz czuć.
Według Twojego przepisu zgotuję sobie los.
Z epitetów, przymiotników przyrządź jeszcze sos.

Twoje głody wnet uleczę,
z taką potrawą wszystko Ci się upiecze.

poniedziałek, 3 lutego 2014

Tam, skąd pochodzę



Są takie miejsca w których jakaś cząstka "ja" ciągle żyje. To miejsca wyjątkowe i ciągle żywe, tak intensywne jakby świeżo malowane. Jeszcze czuć zapach farby... Mam parę takich miejsc, gdzie czuję, że żyję. Powrót do rodzinnego miasta, szczególnie po 5 letniej nieobecności jest dużym przeżyciem. Bo to właśnie jedno z takich miejsc, gdzie ciągle czuję swoją własną obecność. Chodzę dawno wydeptanymi ścieżkami, mijam budynki, po których nie widać upływającego czasu. Miasto jakby inne, ale dla mnie wciąż to samo. Dziś to miasto obcych, nie rozpoznaję mijanych twarzy, ciągle jestem myślami przy tych, którzy wydeptywali ze mną ścieżki 10 lat temu. 
Dziś te ścieżki są dużo krótsze, odległości są mniejsze, wymiary miasta się zmieniły. Chodzę po makiecie...Puste ulice jesiennym, chłodnym wieczorem, przenoszą do przeszłości. Dzisiaj, kiedy pokazuję swoje miasto córce, cieszę się, że mam co jej opowiedzieć. Dziś uśmiecham się do siebie wspominając to, co wydarzyło się w tym mieście. Są takie osoby, które do dziś plączą mi się między myślami. Większość z nich nawet o tym nie wie, z większością dziś nie mam już kontaktu. Nie wiedzą, że po 10-ciu latach ciągle są żywi w czyiś wspomnieniach. Numery telefonów dawno nieaktualne, dla mnie to duchy przeszłości, które już zawsze będą wokół mnie tańczyć. Raczej nigdy nie przestaną. Dzielę się na kawałki, jeden z nich jest tam. Wielkie szczęście mieć takie wspomnienia. Wielkie szczęście spotkać takich ludzi. To wielkie szczęście móc patrzeć w lusterko wsteczne i widzieć tyle emocji, całą paletę przeżyć, esencję bycia. 
Ciągle czuję swojego ducha w tym mieście, zostawiłam tam kawał siebie. Burze przychodziły i odchodziły, nic bym nie zmieniła.